Opowiadałam im o pierwszej jedynce, którą dostałam za śpiewanie, a właściwie zmyślanie, szkolnego hymnu. Pod wpływem tych sentymentów weszłam na stronę swojej dawnej szkoły. Rzuciłam okiem do galerii
zdjęć, a tam tytuł: "Pobyt u niewolnic w Laskach". Błyskawicznie wyobraziłam sobie zamknięty ośrodek w lesie pełen pięknych niewolnic ubranych w
białe, powłóczyste szaty. Skąpo ubranych. Spojrzałam lepiej: "Pobyt u dzieci
niewidomych w Laskach".
* takie jak u Zawistowskiej:
[...] helotka biała
W pętach zmysłów, na służbie u pysznego ciała —
Kwiat Bezcześci o Wstydu błękitnej koronie.
grałem kiedyś na koncercie mojej szkoły muzycznej w laskach, ale nie widziałem tam białogłów w bieli ani niewiast w błękicie. choć było nieco powłóczyście.
OdpowiedzUsuń